poniedziałek, 27 stycznia 2020

"Siedmiodniowa kolekcja rzeczy ważnych" Agaty Matraś.


Zadziwiająca jest ta książka.


Niby dla dzieci, a jakoś wydaje mi się, że dorośli docenią ją równie mocno, może nawet bardziej.

Kiedy ją czytałam, z jednej strony czułam się tak, jakbym wróciła do czasów dzieciństwa i do moich bardzo dziecięcych zachwytów nad rozgwieżdżonym niebem, słońcem zachodzącym nad wodą czy grzybami znalezionymi w lesie. Z drugiej strony - przypomniały mi się całkiem niedawne rozważania dorosłej już Siódemki nad moimi ulubionymi widokami, melodiami, książkami. W każdym razie, pochłonęłam "Siedmiodniową kolekcję rzeczy ważnych" tak, jak się czyta świetną książkę, która coś w czytelniku porusza i inspiruje. Niezależnie od wieku czytelnika.

To zaledwie 20-stronicowa książka, z czego połowę stanowią ilustracje. (Przepiękne, nawiasem mówiąc!). Choć tak naprawdę stron jest więcej - gdy już kończy się siedmiodniowa kolekcja bohaterki książki, autorka zachęca nas do tego, żebyśmy sami stworzyli własną kolekcję. Puste strony znalazły się tam po to, by zapełnił je czytelnik.

Ale o co chodzi z tą kolekcją?


Już wyjaśniam. Bohaterka książki, której imienia nie poznajemy, za namową taty postanawia przez siedem dni gromadzić kolekcję. Chce sprawdzić, czy spodoba jej się kolekcjonowanie. Ponieważ trudno jej się zdecydować, jaki charakter powinna mieć jej kolekcja - bo przecież tak wiele jest rzeczy ważnych w jej życiu! - postanawia stworzyć kolekcję rzeczy ważnych.



Ważne jest niebo o zachodzie słońca, z chmurą w kolorze sukni Kopciuszka.
Ważna jest piosenka, którą nuci mama, taka z mruczącym ehrrr.
Ważne jest to uczucie, kiedy jest już po czymś, czego się obawiasz, na przykład po wizycie u dentysty.

Ważnych rzeczy jest oczywiście więcej, ale nie napiszę Wam o wszystkich. Nie chcę Wam odbierać przyjemności odkrywania ich samodzielnie!

Myślę, że byłoby wspaniale, aby na pewnym etapie życia każdy człowiek - mały i duży - stworzył swoją kolekcję rzeczy, które są ważne dla niego. I zachował ją na zawsze, czy w zeszycie, czy w albumie ze zdjęciami, czy po prostu w sercu.

Autorką książki oraz ilustracji jest Agata Matraś, której prace możecie podziwiać między innymi na stronie Gackolandia - rysunki Agaty Matraś. Och, jak ja kocham taki styl rysowania! Bez maniery, bez pseudo-artystycznych udziwnień, po prostu piękne, przyjemne dla oka kompozycje. Wspominałam Wam już kiedyś, że jestem wybredna, jeśli chodzi o ilustracje. Styl Agaty Matraś naprawdę trafił w mój gust.




To tyle z mojej strony. Pozdrawiam Was i pędzę pracować nad własną kolekcją! ;)

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki składam serdeczne podziękowania wydawnictwu Dziwny Pomysł.

9 komentarzy:

  1. Ciekawa propozycja książkowa. Czytanie to fajna sprawa warto zarażac czytaniem dzieci od małego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa nazwa wydawnictwa, nie znałam wcześniej :) Książka daje też dużo do myślenia, za mało zwracamy uwagi na rzeczy ważne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też niedawno poznałam to wydawnictwo. Mają bardzo interesujący profil! :)

      Usuń
  3. Dziękuję za podzielenie się z nami książką „Siedmiodniowa kolekcja ważnych rzeczy”, muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś. Chętnie po nią sięgnę, bo mam wrażenie, że może skłonić do ciekawej refleksji, zarówno mojego synka, jak i mnie. Może pomoże nam inaczej spojrzeć na to, co jest w życiu ważne? I czy te same rzeczy są jednakowo ważne dla wszystkich? I tak naprawdę, co to znaczy „ważne”? Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za piękny komentarz :) Właśnie, co jest ważne? Pewnie w zależności od wieku i doświadczenia patrzymy na tę kwestię inaczej. Myślę, że ta książka może nauczyć nas, dorosłych, radości z tak zwanych małych rzeczy.

      Usuń
  4. Brzmi super! I ilustracje mnie "kupiły " ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam takie propozycje! Przepiękne ilustracje od razy przyciągnęły mój wzrok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Na pierwszy rzut oka wiedziałam, że to książka dla mnie :)

      Usuń