Co wiecie o wróżkach?
Ja wiem tyle, że żyją w bajkach, potrafią czarować i mają dobre serca. Wiem także, że mają skrzydła, dzięki którym potrafią latać i tańczyć wśród promieni słońca, wysoko ponad głowami ludzi.
Ale nie wszystkie. Niektóre wróżki nie mają skrzydeł. To jest bajka o pewnej Wróżce, która miała skrzydła, ale zostały jej ukradzione.
Ale bez obaw... To nie jest smutna bajka :)
1. Skrzydła.
Właściwie to Wróżka Bez Skrzydeł zawsze wiedziała, że ktoś jej te skrzydła kiedyś ukradnie. Wróżki potrafią czasem przewidzieć, co się wydarzy, przynajmniej w pewnym zakresie. A jej skrzydła były jakoś słabo przytwierdzone do pleców, a przy tym wyjątkowo piękne i niejeden już chciał się na nie połakomić.
Zresztą... kradli już jej te skrzydła, tylko mało skutecznie. Po pewnym czasie Wróżka Bez Skrzydeł odkrywała, że jednak znowu ma parę pięknych skrzydeł na plecach. Jak to się stało? Są sprawy dotyczące wróżek, które ciężko zrozumieć nam, zwykłym ludziom. Ale wiedzcie jedno: kiedy wróżka naprawdę uwierzy, że znowu ma skrzydła, to one w magiczny sposób odrastają.
Zdarzyło się jednak, że te skrzydła naprawdę zostały skradzione, skutecznie i nieodwracalnie. Wróżka Bez Skrzydeł nie wiedziała, dlaczego tak się stało. Podejrzewała jednak, że mogło to mieć coś wspólnego z faktem, iż Wróż, Który Nie Lubił Latać bardzo chciał zniechęcić ją do dalekich wypraw, które uwielbiała. Może myślał, że gdy odbierze jej skrzydła, łatwiej będzie mu zatrzymać ją w jego bezpiecznym małym domku.
Smutne było to, że gdyby poprosił: "Wróżko, zostań ze mną w moim bezpiecznym małym domku", to ona zostałaby. Ale kiedy ukradł skrzydła, odeszła na piechotę.
2. Życie wśród traw.
Świat przemierzany pieszo był przepiękny! Wróżka Bez Skrzydeł nie zdążyła nigdy przyjrzeć mu się dobrze, zajęta fruwaniem pod chmurami. Teraz mogła w spokoju obserwować, jak mrówki pracowicie budują dom, jak kwiaty podnoszą swoje cudne twarze, jak jaszczurki leniwie wygrzewają się w słońcu, jak kaczki wskakują do stawu... Idąc przez świat na własnych dwóch nogach, Wróżka Bez Skrzydeł zobaczyła więcej piękna niż kiedykolwiek spodziewała się ujrzeć.
Był tam też on - Wróż, Który Tańczył Wśród Kwiatów. Wróżka Bez Skrzydeł nieraz podziwiała jego taniec, pozdrawiając go z wysoka, teraz jednak mogła nareszcie zatańczyć razem z nim. Szło jej to bardzo nieporadnie, myliła kroki, słabo jeszcze radziła sobie bez skrzydeł. Ale miała czas, by się nauczyć, a Wróż, Który Tańczył Wśród Kwiatów był bardzo cierpliwym nauczycielem.
Podczas jednej ze swoich wędrówek Wróżka Bez Skrzydeł spotkała inne wróżki, które tak jak ona nie miały skrzydeł. Nie narzekały jednak z tego powodu. Potrafiły pięknie tańczyć, szybko biegać, wspinały się na drzewa zwinnie jak wiewiórki. Wróżka Bez Skrzydeł z radością dołączyła do nich, choć w głębi serca nadal trochę tęskniła za swoimi skrzydłami.
3. Brzeg morza.
Wróżka nie zaprzestała dalekich wypraw, nadal lubiła przygody. Chodzenie pieszo zajmowało więcej czasu niż latanie, ale pozwalało też więcej zobaczyć i doświadczyć. Któregoś dnia zapragnęła wybrać się nad morze. Nieraz z zachwytem oglądała z góry, jak spienione morskie fale biją o brzeg. Zwierzyła się przyjaciołom, że bardzo chciałaby odwiedzić to miejsce.
"Nie idź tam", usłyszała w odpowiedzi. "Tam jest niebezpiecznie! Tam można stracić skrzydła".
Wróżka Bez Skrzydeł zastanowiła się. "Skoro można tam stracić skrzydła, to może ja odnajdę moje?" - i udała się w drogę.
Nie znalazła skrzydeł. Znalazła za to małe muszelki i bursztyny. Czuła piasek pod stopami i orzeźwiającą morską bryzę we włosach, długo podskakiwała na spienionych falach, a potem aż do wieczora wygrzewała się w słońcu.
4. Pożar łąki.
Któregoś dnia wydarzyło się straszne nieszczęście. Łąka, którą Wróżka Bez Skrzydeł pokochała, stanęła w płomieniach! Stało się to podczas suszy, zapewne jakaś zabłąkana iskra zapaliła wyschnięte trawy. Przyjaciele Wróżki Bez Skrzydeł znaleźli się w tarapatach. Wśród nich był również Wróż, Który Tańczył Wśród Kwiatów.
Wróżka Bez Skrzydeł razem z wszystkimi biegała po wodę i pomagała ugasić pożar. Pomagała sobie swoimi skromnymi wróżkowymi czarami. Udało się! Łąka została uratowana, jej przyjaciele byli bezpieczni. Wróżka Bez Skrzydeł długo nie mogła się jednak uspokoić.
"Tyle czasu zmarnowałam, szukając skrzydeł! Tak niewiele brakowało, żebym straciła łąkę, zanim nauczyłam się ją doceniać. Gdyby nie udało się powstrzymać ognia, nie miałabym już ani skrzydeł, ani łąki", zrozumiała.
5. Żyli długo i szczęśliwie.
Tak kończą się wszystkie bajki, prawda? Wiedzcie, że wróżki żyją naprawdę długo. Cała ta historia wydarzyła się dawno, dawno temu. Wróżka Bez Skrzydeł i Wróż, Który Tańczył Wśród Kwiatów są szczęśliwi do tej pory, a tańczą razem piękniej niż kiedykolwiek.
"Czy tęsknisz za swoimi skrzydłami?", zapytał ktoś Wróżkę Bez Skrzydeł.
"Ani trochę!", zapewniła z uśmiechem.
"To dlaczego nazywasz się Wróżką Bez Skrzydeł?"
Wróżka zastanowiła się.
"Bo tak naprawdę to, co najpiękniejsze przeżyłam dlatego, że miałam skrzydła i je straciłam. Gdyby nie to, nigdy nie doceniłabym, jak wspaniałe jest życie na łące".
To już koniec tej bajki. Kiedy następnym razem zobaczycie łąkę pełną kwiatów, pomyślcie o tym, że żyje tam cała gromada małych i bardzo dzielnych wróżek, które znają dobre czary i które życzą Wam wszystkiego najlepszego.
A, i wiecie co? Kiedy wróżka naprawdę uwierzy, że znowu ma skrzydła, to one w magiczny sposób odrastają :)
Pięknie napisałaś :) Piękna i wzruszająca bajka :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję! :) Pozdrawiam :*
UsuńCudowna bajka z pięknym przesłaniem .Bardzo dobrze się ją czyta ��
OdpowiedzUsuńDziękuję! :* Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńNajbardziej mi się spodobało to, że kiedy ukradł jej skrzydła to odeszła na piechotę! :) Aż się zaśmiałam przed komputerem jak to przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńNiezła zawodniczka z tej Wróżki :D Zawsze robiła, co chciała.
UsuńCudna bajka! Bardzo mi się podoba. Brałas udział w konkursie Biedronki może?
OdpowiedzUsuńEch, jak zawsze przegapiłam :)
UsuńJaka piękna i trafna metafora życia! Jak łatwo jest pozwolić odebrać sobie skrzydła i jak szybko można stracić to co najważniejsze, goniąc za mrzonkami i skupiając się na samych dążeniach. Dziękuję Ci za tą wspaniałą opowieść! ❤️
OdpowiedzUsuńA ja dziękuję za piękny komentarz :* Bardzo się cieszę, że tu do mnie trafiłaś :)
UsuńPiekny tekst. I szczerze, to prawda, szczera prawda. Podążamy za obcym, nieznanym - chcemy doświadczać, ale zapominamy że blisko nas też są ważne miejsca, rzeczy, osoby.
OdpowiedzUsuńKiedyś przyłapałam się właśnie nad tym, że marzę by polecieć bardzo daleko, a dziś wraz z mężem odkrywamy wiele w naszej Ojczyźnie.
Pozdrawiamy.
Czasem warto spojrzeć z innej perspektywy! :)
UsuńNasz kraj jest piękny, również lubię go zwiedzać :)