wtorek, 30 stycznia 2018

Wyzwanie międzykulturowe - Smak Raju, czyli mezopotamskie ciasteczka.



Biorę udział w wyzwaniu dla osób zajmujących się rękodziełem, choć mam dwie lewe ręce i absolutny brak talentu w tym zakresie. Zdeklarowałam się, że upiekę ciasteczka, choć nie mam w domu piekarnika. Jeśli ktoś się jeszcze zastanawiał, czy na pewno jestem rozsądną osobą, to chyba już zna odpowiedź ;)

Wyzwanie międzykulturowe organizuje moja przyjaciółka Monia na swoim blogu Kolory Życia. Jeśli zajmujecie się rękodziełem, bardzo polecam Wam ten blog, jak i udział w wyzwaniu międzykulturowym. Będzie to dla Was okazja, żeby spróbować czegoś nowego, a może i przy okazji dowiecie się czegoś na temat dawnych, niekoniecznie Wam znanych kultur.

"Wiem, że rękodzieła nie robisz. Ale wiem też, że pieczesz pyszne ciasteczka", napisała mi Monia, kiedy rozważałam wzięcie udziału w wyzwaniu. To mnie przekonało. Okazja, żeby upiec coś pysznego, a przy okazji poszerzyć swoje horyzonty i mieć gotowy fajny wpis na bloga - takiej okazji się po prostu nie marnuje!

Mezopotamia. 


Kraina leżąca w dorzeczu rzek Eufrat i Tygrys, czyli tam, gdzie według Biblii znajdował się Raj. Rozwijało się tam wiele kultur, o niektórych z nich pamięta się do dziś, inne są praktycznie zapomniane. O kulturze Sumerów i Babilonii pewnie słyszeliście :)

Wiedziałam, że moje ciasteczka na pewno będą okrągłe - w końcu to tam wynaleziono koło :) W sztuce Mezopotamii często pojawiał się motyw słońca lub gwiazdy (znaki te oznaczały Boga, niebo, dzień, światło), postanowiłam więc umieścić na ciasteczkach własnie te motywy. Oczywiście, na miarę moich skromnych możliwości.

Zależało mi również na tym, żeby moje ciasteczka nie tylko poprzez swój wygląd, ale także poprzez smak nawiązywały do kultury Mezopotamii. Poszukałam informacji na temat różnych przysmaków, jakimi zajadano się w tamtych stronach. Dlatego też do wykończenia moich ciasteczek zdecydowałam się użyć daktyli oraz pasty sezamowej.

Do (ręko)dzieła!


Ciasto:
500 g mąki
250 g masła
3 żółtka
150 g cukru
proszek do pieczenia

Dekoracja:
200 g daktyli
ok. 50 g pasty sezamowej
łyżeczka cynamonu
4 łyżki mąki

Z podanych składników zagniatamy kruche ciasto, następnie chłodzimy je w lodówce co najmniej pół godziny. Będzie idealnie, jeśli uda się Wam je rozwałkować i wykroić kółka za pomocą szklanki :) Ale możecie też formować z ciasta kulki i rozpłaszczyć je, a następnie za pomocą szklanki skorygować kształt! Technika dowolna, liczy się efekt. 
Chyba domyślacie się, którą opcję ja wybrałam...

W czasie, kiedy ciasto się chłodzi, możecie przygotować masę. Daktyle należy drobno posiekać (warto je wcześniej namoczyć!), połączyć z pastą sezamową i cynamonem, wymieszać wszystko, aż powstanie w miarę gładka masa. W zależności od upodobań smakowych możesz dodać cukru, ale pamiętaj, że daktyle same w sobie są bardzo słodkie! Kiedy przygotujesz masę, wstaw ją do lodówki. Przed upieczeniem ciasteczek postaraj się ulepić z masy dekoracje, którymi ozdobisz ciasteczka.

Okrągłe ciasteczka należy najpierw podpiec, a następnie wyjąć z piekarnika i ułożyć na nich dekoracje. Potem piecz jeszcze przez ok. 20 minut. 

Ciasteczka są pyszne, pięknie pachną i naprawdę przenoszą wprost do starożytnego Raju! Na szczęście nie są zakazanym owocem :)



24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Ciastka jeszcze są :) Jak masz jutro wolne popołudnie, to mogę przywieźć :)

      Usuń
    2. Jutro mam 2 egzaminy i jedno zaliczenie. Trudno wyczuć o której skończę, bo to podchody ustne ;)

      Usuń
  2. Ciekawe wyzwanie i smakowite ciasteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ to smakowicie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś zdolna :) całkie piękne te ciasteczka z tym ciemniejszym motywem. A widzisz, odkrywasz swoje ukryte talenty. I nawet to widać, że są pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dziękuję! :) Pewnie w przyszłości czeka mnie sporo kulinarno-artystycznych wyzwań od mojego synka, więc będę się wprawiać już teraz :D

      Usuń
  5. Ladnie wyszly.typowe domowe ciasteczka. Zjadlabym:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Typowe kruche, natomiast ta masa daktylowa smakuje lekko egzotycznie :)

      Usuń
  6. Te ciasteczka wyglądają naprawdę smakowicie. Aż zrobiłam się głodna :) Muszę kiedyś wypróbować ten przepis.
    Pozdrawiam
    Black Shadow

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądają super, a połączenie daktyli i sezamu zdecydowanie mnie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Smacznie wyglądają te ciasteczka. Chętnie spróbuje je zrobić sama

    OdpowiedzUsuń
  9. Mniaaaam!! I ta nazwa! Od razu zachciewa się jeść i podróżować!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale super przepis😀 z chęcią skorzystam😀 już czuje zapach ciasteczek😀

    OdpowiedzUsuń