Wpis powstał w ramach akcji #blogrudzień2019
Brzuszka już nie ma, ale "Brzuszkowy Mikołaj" działa nadal!
I będzie działać, póki starczy mi zapału, choć codzienność podwójnej matki, przeziębienia, obowiązki i plany nieraz skutecznie mi go odbierają. Ale bez obaw, z początkiem grudnia poczułam przypływ sił, chęci i świątecznego nastroju :) W tym roku pomożemy kolejnym wspaniałym, dzielnym mamom!
Powiem Wam, że to jest istna magia. Grudniowa magia pomagania, jak pisałam w zeszłym roku. Jeszcze kilka dni temu godziłam się z tym, że cała para poszła w gwizdek, zabrakło mi determinacji i po prostu w tym roku to nie wyszło. Czułam się niezręcznie na myśl o tym, że miałabym poruszać w rozmowach temat organizowanej przeze mnie akcji, bo przecież co to za akcja, jakaś fanaberia jednej blogerki, której się wydaje, że może zmieniać świat? Listopad minął, sama nie wiem kiedy, a w temacie "Brzuszkowego Mikołaja" nie działo się nic. Zastanawiałam się, czy to może nie był jednorazowy zryw serca? Czy warto próbować jeszcze raz?
Zaczął się grudzień i wszystko się zmieniło :) Wróciła do mnie ta energia i motywacja sprzed roku, zaczęłam się cieszyć na myśl o przygotowaniu paczki. Wspaniałe osoby zaoferowały wsparcie dla akcji :) Liczba osób zainteresowanych akcją ciągle rośnie. Spodziewam się, że w tym roku powstanie jeszcze więcej cudownych prezentów niż poprzednio!
Mam już wybraną mamę, do której zostanie wysłana moja paczka. Wiem, że naprawdę przyda jej się pomoc, którą mogę jej zaoferować. Tymczasem w mojej głowie ciągle kiełkują nowe pomysły: jak jeszcze możemy pomóc? Co jeszcze mogę zrobić dla drugiej osoby, przy ograniczonym budżecie, licznych obowiązkach i niemałych własnych potrzebach?
Jedną z cennych tegorocznych lekcji (chyba zacznę je spisywać!) było dla mnie odkrycie, że przeważnie możesz jednak coś zrobić. Ludzie boją się prosić o pomoc, co nie znaczy, że jej nie potrzebują. Czasem warto zapytać. Zastanowić się. Gdybym była na miejscu tej osoby, co sprawiłoby mi radość? Jaką pomoc najchętniej bym przyjęła?
Odwiedziny
Ludzie są nieraz porażająco samotni. Życie toczy się obok nich, a oni nie mogą się w nie włączyć, bo brak im zdrowia, sił, a może kogoś, kto po prostu zdjąłby z nich na chwilę część obowiązków. Gdy ktoś spędza czas w szpitalu, przykuty do łóżka, lub może poświęca każdą chwilę na opiekę nad bliską osobą, nawet krótkie spotkanie i rozmowa może być okazać się wyjątkowym prezentem i świątecznym cudem.
Przyznam, że marzy mi się, żeby przejść się któregoś dnia na oddział pediatrii, gdzie spędziliśmy Święta w zeszłym roku, i poprawić trochę humor pacjentom i ich rodzicom :) Teraz, kiedy napisałam Wam o tym, mam jeszcze silniejszą motywację, by faktycznie to zrobić! Mam tylko nadzieję, że mnie stamtąd nie wygonią :D
Oczywiście, odwiedziny mogą poprawić nastrój nie tylko osobie przebywającej w szpitalu. Może znasz kogoś, kto choruje lub po prostu jest w kiepskiej formie i potrzebuje towarzystwa? Zapytaj. Zaproponuj :)
Osobiście wydaje mi się, że to jedna z trudniejszych form pomagania. Wszyscy mamy przecież swoje zajęcia, codzienną rutynę, nierzadko pod koniec dnia jesteśmy bardzo zmęczeni. Skąd wziąć siłę i czas na to, by jeszcze przejąć część obowiązków innej osoby? Ale może jest coś, co lubisz robisz, co będzie stanowić dla Ciebie miłą odskocznię od rzeczywistości - a ktoś dzięki Tobie na chwilę odpocznie?
Mam też wrażenie, że nawet te same, żmudne, codzienne zadania mogą sprawić nam przyjemność o wiele większą niż zwykle, gdy zobaczymy, jak bardzo ktoś się cieszy z ich powodu :)
Niektórzy o nie proszą. Muszę przyznać, że pod tym względem zawsze zawalam :( Nigdy mi nie po drodze na pocztę, zapominam, przegapiam terminy. Może w tym roku zbiorę się i wyślę choć jedną :)
Piękne kartki świąteczne, wraz z egzemplarzem książki "O królewiczu, który się odważył" można licytować teraz u Madki roku. Kwota zostanie przekazana na cel charytatywny - i patrzcie, tym sposobem można pomóc dwóm osobom jednocześnie!
Mimo wszystko taka pomoc jest zazwyczaj najpilniejsza. To nie muszą być duże kwoty. Ja najczęściej wpłacam 10-20 zł, rzadko więcej. Zdarza się, że chcę wesprzeć kilka różnych zbiórek w tym samym czasie, dlatego większa kwota byłaby już pewnym obciążeniem dla mojego budżetu.
Wspomniałam wcześniej o aukcji charytatywnej. Z pewnością wielu spośród Was będzie szukać w najbliższym czasie prezentów - mikołajkowych, gwiazdkowych, może macie jeszcze inne okazje, tak jak ja? Warto rozejrzeć się, może znajdziecie coś interesującego właśnie na aukcjach tego typu. Wtedy nie tylko dajecie radość swoim bliskim, ale też realnie pomagacie komuś potrzebującemu.
Z całego serca zachęcam Was, byście współtworzyli ze mną akcję "Brzuszkowy Mikołaj". Im więcej nas będzie, tym więcej mam dostanie wspaniałe prezenty! Poza tym - będę miała większą motywację, żeby bardziej się przyłożyć w przyszłym roku ;)
Oczywiście, jeśli zamiast tego wspieracie inną akcję, w pełni to rozumiem. Tak naprawdę chodzi o to, żeby w tym magicznym, świątecznym miesiącu okazać serce komuś, komu poszczęściło się trochę mniej niż nam.
Życzę Wam wszystkim dużo, dużo miłości!
Wpis powstał w ramach corocznej akcji #blogrudzień, organizowanej przez Magdę, autorkę bloga Magda M. Codziennie przez cały grudzień będzie pojawiał się kolejny wpis o tematyce okołoświątecznej. Odwiedźcie nasze strony!
1 grudnia – Mama na całego
2 grudnia – Tarapatka
3 grudnia – Dzieciorka
4 grudnia – Szczęśliwa Siódemka
5 grudnia – Do herbaty
6 grudnia – Z naciskiem na szczęście
7 grudnia – Przed ślubem
8 grudnia – MamAsia Ogarnia
9 grudnia – Wysmakowana
10 grudnia – Dziubdziak
11 grudnia – Pozytywny Dom
12 grudnia – Młoda mama pisze
13 grudnia – Atrakcyjne wakacje z dzieckiem
14 grudnia – Młoda Mamma
15 grudnia – Kopanina.pl
16 grudnia – Pogodnie przez życie
17 grudnia – Humory Zmory
18 grudnia – Asertywna Mama
19 grudnia – Jaśkowe Klimaty
20 grudnia – I jak w domu
21 grudnia – Carpe Diem
22 grudnia – Dieta To Kobieta
30 grudnia – Magda M.
Oczywiście, odwiedziny mogą poprawić nastrój nie tylko osobie przebywającej w szpitalu. Może znasz kogoś, kto choruje lub po prostu jest w kiepskiej formie i potrzebuje towarzystwa? Zapytaj. Zaproponuj :)
Pomoc w wykonywaniu obowiązków
Osobiście wydaje mi się, że to jedna z trudniejszych form pomagania. Wszyscy mamy przecież swoje zajęcia, codzienną rutynę, nierzadko pod koniec dnia jesteśmy bardzo zmęczeni. Skąd wziąć siłę i czas na to, by jeszcze przejąć część obowiązków innej osoby? Ale może jest coś, co lubisz robisz, co będzie stanowić dla Ciebie miłą odskocznię od rzeczywistości - a ktoś dzięki Tobie na chwilę odpocznie?
Mam też wrażenie, że nawet te same, żmudne, codzienne zadania mogą sprawić nam przyjemność o wiele większą niż zwykle, gdy zobaczymy, jak bardzo ktoś się cieszy z ich powodu :)
Kartki świąteczne
Źródło: Madka roku |
Niektórzy o nie proszą. Muszę przyznać, że pod tym względem zawsze zawalam :( Nigdy mi nie po drodze na pocztę, zapominam, przegapiam terminy. Może w tym roku zbiorę się i wyślę choć jedną :)
Piękne kartki świąteczne, wraz z egzemplarzem książki "O królewiczu, który się odważył" można licytować teraz u Madki roku. Kwota zostanie przekazana na cel charytatywny - i patrzcie, tym sposobem można pomóc dwóm osobom jednocześnie!
Wsparcie finansowe
Mimo wszystko taka pomoc jest zazwyczaj najpilniejsza. To nie muszą być duże kwoty. Ja najczęściej wpłacam 10-20 zł, rzadko więcej. Zdarza się, że chcę wesprzeć kilka różnych zbiórek w tym samym czasie, dlatego większa kwota byłaby już pewnym obciążeniem dla mojego budżetu.
Wspomniałam wcześniej o aukcji charytatywnej. Z pewnością wielu spośród Was będzie szukać w najbliższym czasie prezentów - mikołajkowych, gwiazdkowych, może macie jeszcze inne okazje, tak jak ja? Warto rozejrzeć się, może znajdziecie coś interesującego właśnie na aukcjach tego typu. Wtedy nie tylko dajecie radość swoim bliskim, ale też realnie pomagacie komuś potrzebującemu.
Pomóżmy!
Z całego serca zachęcam Was, byście współtworzyli ze mną akcję "Brzuszkowy Mikołaj". Im więcej nas będzie, tym więcej mam dostanie wspaniałe prezenty! Poza tym - będę miała większą motywację, żeby bardziej się przyłożyć w przyszłym roku ;)
Oczywiście, jeśli zamiast tego wspieracie inną akcję, w pełni to rozumiem. Tak naprawdę chodzi o to, żeby w tym magicznym, świątecznym miesiącu okazać serce komuś, komu poszczęściło się trochę mniej niż nam.
Życzę Wam wszystkim dużo, dużo miłości!
Wpis powstał w ramach corocznej akcji #blogrudzień, organizowanej przez Magdę, autorkę bloga Magda M. Codziennie przez cały grudzień będzie pojawiał się kolejny wpis o tematyce okołoświątecznej. Odwiedźcie nasze strony!
1 grudnia – Mama na całego
2 grudnia – Tarapatka
3 grudnia – Dzieciorka
4 grudnia – Szczęśliwa Siódemka
5 grudnia – Do herbaty
6 grudnia – Z naciskiem na szczęście
7 grudnia – Przed ślubem
8 grudnia – MamAsia Ogarnia
9 grudnia – Wysmakowana
10 grudnia – Dziubdziak
11 grudnia – Pozytywny Dom
12 grudnia – Młoda mama pisze
13 grudnia – Atrakcyjne wakacje z dzieckiem
14 grudnia – Młoda Mamma
15 grudnia – Kopanina.pl
16 grudnia – Pogodnie przez życie
17 grudnia – Humory Zmory
18 grudnia – Asertywna Mama
19 grudnia – Jaśkowe Klimaty
20 grudnia – I jak w domu
21 grudnia – Carpe Diem
22 grudnia – Dieta To Kobieta
30 grudnia – Magda M.
Pamiętam jak byłam mała i razem z siostra robiłyśmy kartki świąteczne, a potem rozsyłałyśmy je po rodzinie :) Cudowny gest :D
OdpowiedzUsuńPiękna tradycja! :)
UsuńJa zawsze sama tworzę kartki. Od zawsze lubiłam takie manualne robótki :) Nie mogę się doczekać aż dołączy do mnie Kaja i Jasiek
OdpowiedzUsuńTrochę zazdroszczę (tak pozytywnie) osobom, które potrafią robić takie rzeczy :)
UsuńKażdy sposób pomagania jest dobry. Warto po prostu sprawdzić, jakiej pomocy ktoś potrzebuje. I działać :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, warto sprawdzić, zapytać :)
UsuńFajnie, że akcja się rozkręca i możesz pomagać innym. Takie postawy warto promować :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Staram się nie tracić zapału :)
UsuńKażdego roku udajemy się do księdza, który przekazuje nam, gdzie w parafii znajdziemy jakąś biedną rodzinę. Kupujemy im wówczas potrzebne artykuły do domu, albo zabawki dla dzieci. Myślę, że jest to dla nich fajny gest. Fajnie, że piszesz o swoim "brzuszkowym Mikołaju". Na pewno będzie inspirujący dla innych :-)
OdpowiedzUsuńRobicie wspaniałą rzecz :) To właśnie świetny pomysł, żeby zapytać najlepiej poinformowaną osobę w okolicy, czyli np. księdza.
UsuńSuper, że piszesz też o niematerialnych formach pomocy. Czas, pomoc, towarzystwo - czasem są równie cenne jak prezenty.
OdpowiedzUsuńTak, w niektórych sytuacjach są nawet cenniejsze.
UsuńSwietna masz te akcję. Co do kartek to mnie do ich zrobienia w końcu zmobilizował kiermasz świąteczny w przedszkolu.
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Taki kiermasz to też świetna sprawa!
UsuńWspaniała inicjatywa! Pomaganie wbrew pozorom jest bardzo proste. Jutro dołożę swoją cegiełkę ❤
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę! <3
UsuńCzasami aby pomóc wystarczy tak niewiele. Sama jestem tak zabiegana, że brakuję mi czasu na wiele rzeczy, ale może w tym roku uda mi się to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! Wiem, jak to jest, sama nieraz czuję, że na wszystko brakuje mi czasu...
UsuńNaprawdę genialna inicjatywa, a wystarczy tak niewiele, aby dać innym radość <3
OdpowiedzUsuńDziękuję za piękne słowa :) i oczywiście zachęcam do dołączenia!
Usuńta brzuszkowa akcja jest świętnym pomysłem na całoroczne działanie. I to fakt, że najtrudniejsza z tego jest aktywna pomoc i wsparcie.
OdpowiedzUsuńMasz rację, warto pomagać przez cały rok :)
UsuńWspaniały pomysł na akcję. Motywacja jest bardzo ważna,bo tak niewiele trzeba, by sprawić komuś radość, a czasem nawet na to niewiele, brakuje pomysłu, chęci, motywacji. Cudownie, że do tego zachęcasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :* Będzie mi w takim razie ogromnie miło, jeśli się przyłączysz :)
UsuńCo można jeszcze zrobić dla innych w święta? Chyba zwyczajnie być z nimi.
OdpowiedzUsuńTeż wpłacam, ile mogę, komu mogę...
Zbieram paczki, włączam się, w co się da.
Tak jest pięknie.
Masz rację, tak jest pięknie <3
UsuńUwielbiam takie akcje - u mnie w okolicy zawsze włączam się w pomoc potrzebującym. Często też wpłacam pieniązki na konto dla rodzin, które wiem ze tego potrzebują. Dobro powraca :)
OdpowiedzUsuńJa też w to wierzę :)
Usuńbardzo fajna akcja! sama staram się pomagać, nie zawsze pomoc finansowa jest najważniejsza, czasami wystarczy zwykła ludzka serdeczność :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, najważniejsze, żeby zauważyć potrzeby drugiej osoby i postarać się pomóc :)
UsuńJeszcze nie mogę o tym mowic otwarcie, ale podjęłam kroki związane pomocą długofalowa 😊
UsuńBrzmi intrygująco! :)
UsuńPomaganie jest tak bardzo ważne ... Uczę dzieci od małego, że warto to robić każdego dnia nie tylko od święta :*
OdpowiedzUsuńTo wspaniale, że ich tego uczysz :) Jestem pewna, że wyrosną na ludzi o wielkich sercach!
UsuńJa uwielbiam pomagać. W tym roku jeszcze nie wiem kogo wesprę i jak, ale na pewno pomogę!
OdpowiedzUsuńZachęcam do dołączenia do akcji :)
UsuńJa w tamtym roku właśnie w jakiejś akcji którą znalazłam na FB wysłałam kartkę do Pana Stanisława, tyle o nim wiem. I wiesz co, niestety zgubiłam adres bo wysłałabym i w tym roku żeby zapytać co słychać.
OdpowiedzUsuńNiestety tak bywa, trudno przechowywać wszystkie adresy. Piękny gest :) Trzymam kciuki, żeby jednak adres się znalazł!
UsuńPiękne wsparcie prosto z serca, oby trwało cały rok a nie tylko teraz :)
OdpowiedzUsuńPrzez cały rok staram się pomagać w miarę możliwości. A w grudniu trochę bardziej ;)
UsuńMy staramy się. Nie powiem, że co roku pomagamy, bo sytuacja co roku jest inna. W zeszłym roku była akcja zbierania zabawek dla dzieci, przygotowywaliśmy się do niej cały rok... wybierajac pluszaki, które syn dostał. On ich (a Na pewno Nie w takiej ilości) Nie potrzebuje, a dla innego dziecka Nowa zabawka może być całym światem. Nic takiego, ale zawsze coś
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem to, że sytuacja jest co roku inna. U mnie w tym roku na pewno jest inaczej niż w poprzednim, wtedy miałam w domu noworodka :) Chęci do pomagania było sporo, sił trochę mniej ;)
UsuńŚwietna akcja! Brawo za inicjatywę i wytrwałość :))
OdpowiedzUsuńDziękuję! O tę wytrwałość czasem ciężko, ale nie poddaję się :)
UsuńPrzy takich akcjach zawsze jest dużo pracy i potrzeba dużo wytrwałości dla prowadzących, ale uśmiech innych jest tego warty ;)
OdpowiedzUsuńPrzy tej akcji nawet nie trzeba się specjalnie napracować :) To jest jej atut :)
UsuńAle piękne prace. Nasze dziewczynki w tym roku też już zrobiły kartki świąteczne... do tego kalendarz i domki z pierników :)
OdpowiedzUsuńO, pięknie! :) Domek z pierników też mi się kiedyś marzy :)
UsuńSuper inicjatywa ♥️
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
UsuńWspaniałe. Ja co roku pomagam i mam z tego rok do roku coraz większą satysfakcję. A najfajniejsze prezenty są to te dane prosto z serca.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą! :)
UsuńŚwietna inicjatywa :) Warto pamiętać o innych w Święta i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* To prawda!
UsuńPiękna inicjatywa:) Życzę, żeby rozrosła się co najmniej do rozmiarów Szlachetnej Paczki :)
OdpowiedzUsuńByłoby wspaniale <3
UsuńJa każdego roku pomagam i co roku mam refleksję, że świat byłby inny gdyby ludzie tak pomagali nie tylko w święta :)
OdpowiedzUsuńTo prawda! Ale dobrze, że przynajmniej te Święta tak zachęcają do pomagania :)
UsuńOd trzech lat, co roku z moją chrześnicą tworzymy razem kartki- cudny gest :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam taką tradycję :)
UsuńWspaniała inicjatywa. Również co roku staramy się pomagać potrzebującym osobom, na tyle, na ile możemy.
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Warto pomagać!
UsuńDawanie czegoś od siebie, to najlepszy prezent :)
OdpowiedzUsuńWarto pomagać!
Podziwiam ludzi, którzy potrafią robić takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że największy problem tkwi w nastawieniu innych ludzi - nie mam czasu, mnie to nie dotyczy, niech mu ktoś pomoże, ja mam ważniejsze sprawy. I niestety w ten sposób ludzi samotnych jest z dnia na dzień co raz więcej. Na szczęście w chociaż w grudniu te osoby otrzymują trochę ciepła i miłości.
OdpowiedzUsuńMasz rację. Idealnie byłoby pomagać codziennie, nie tylko od Święta.
UsuńŚwietna inicjatywa. Warto pomagać. Niejednokrotnie wielu z nas mimo chęci wpada w wir codzienności i zapomina jak ważne jest to, żeby rozejrzeć się co dzieje się dookoła i podać przysłowiową "pomocną dłoń" potrzebującym. Przykre, ale prawdziwe.
OdpowiedzUsuńKilka lat temu uświadomiłam sobie, że podobnie stało się ze mną. Od tej pory staram się bardziej pomagać.
UsuńNa pewno warto robić jakiś dobry uczynek każdego dnia :)
OdpowiedzUsuńTo jest piękne wyzwanie! :)
Usuń