Niektórzy się śmieją, że to znak naszych czasów, że kiedyś piekliśmy i jadaliśmy murzynka, a teraz brownie :) Śmieję się i ja, ale prawda jest taka, że to są dwa dosyć różne ciasta, po prostu oba zawierają kakao. Murzynek ma konsystencję podobną do piernika. Brownie... to w sumie taka ciastowata czekolada ;) Lekko wilgotne, bardzo słodkie, intensywne.
Czytałam raz książkę, w której bohaterka próbowała przez lata nauczyć się piec idealne brownie. To dowodzi, że sprawa z tym brownie nie jest aż taka prosta :) Natomiast mogę Wam powiedzieć, że z tego przepisu, który Wam właśnie wrzucam, wyszło mi naprawdę wyśmienite brownie, takie, jakie spodziewałabym się zjeść w porządnej cukierni lub kawiarni, a nie we własnej kuchni.
Od razu mówię - upiekłam to brownie na spodzie z kruchego ciasta, jako wierzchnią warstwę. Jeśli chcecie zrobić z niego samodzielne ciasto, bez tego kruchego spodu, na pewno trzeba będzie przynajmniej pomnożyć składniki razy dwa. Ale ten kruchy spód bardzo fajnie tutaj pasuje :)
Zrobiłam najprostsze możliwe kruche ciasto, z mąki, masła i cukru, nawet bez jajka. Trzeba je podpiec w piekarniku przed wylaniem drugiego ciasta. Ja podpiekałam 15 minut i to chyba było trochę za długo, lepiej wyjmijcie je po dziesięciu minutach. A na wierzch... brownie!
Składniki:
3 jaja
1,5 szklanki cukru
2 łyżki masła*
3 łyżki kakao
1,5 łyżki dżemu (ja użyłam czekodżemu z wiśni)
0,5 szklanki mąki
*z tymi łyżkami masła jest tak, że często w przepisach spotykam się z taką miarą i nie jestem do końca pewna, czy ją właściwie rozumiem. Przecież masło, jakie jest, każdy widzi :D i łyżkami się go raczej nie je. W każdym razie w tym przepisie użyłam dużych łyżek masła. Ile się zmieściło, tyle dałam :)
Cała robota polega na tym, że to wszystko miksujesz. Najpierw ubijasz jaja, potem dodajesz stopniowo cukier, masło, kakao, dżem, na koniec mąkę. Masa ma być płynna!
Myślę, że oprócz dżemu masz pewną dowolność, jeśli chodzi o to, co dodasz do tego ciasta. Jaja, cukier, kakao, masło i mąka to pewna baza, a reszta zależy od Ciebie. Możesz dodać wanilię, a może nawet trochę alkoholu. Ja użyłam czekodżemu, bo go akurat miałam pod ręką :)
Wylewasz płynną masę na podpieczony spód i pieczesz około pół godziny w temperaturze 180 stopni.
Brownie jest lekko wilgotne, ciągnące się, rozpływa się w ustach :)
Smacznego!